Składanie przebiegło całkiem sprawnie, choć uwidoczniło kilka rzeczy, które należy poprawić. Konstrukcja okazał się dość sztywna, dodatkowe sklejenie elementów jeszcze poprawiło sztywność. Sklejka ma to do siebie, że nie w każdą stronę jednakowo jest sztywna, wszystko zależy od ułożenia jej warstw. Sklejenie elementów rozwiązuje sprawę. Problem nie istnieje w przypadku plexi czy poliwęglanu bo te dwa materiały są w każdą stronę jednakowo sztywne, więc wystarczy ich skręcenie ze sobą.
Mocowanie łożysk liniowych za pomocą opasek zaciskowych (tzw trytytek) zdało egzamin i zostaje, ma też zaletę, że zajmują mało miejsca.
Sposób montażu pionowych prowadnic też jest ok, ale jeszcze to usprawnię, przy okazji dojdzie dodatkowa płytka przytrzymująca silnika na dole.
Mocowanie stołu/szyby jest ok, zastosowałem klipsy do papieru , które sprawdziły się w reprapach.
Największy problem był jednak z “wózkiem” osi Z na którym zamontowane są prowadnice osi Y. O ile oś Y jest ok to mocowania łożysk Ztki musiałem przeprojektować. Mocowanie łożysk liniowych za pomocą pierścieni nie do końca spełnia swoje zadanie. Rozwiązaniem jest zastosowanie dwóch łożysk liniowych z kołnierzem na każdą prowadnicę. Zapewnia to większą dokładność mocowania, upraszcza konstrukcję i montaż. Zastosowanie tych łożysk wymusił zmianę kilku elementów ale nieznacznie.
Czas wysłać poprawione części do wycięcia.